Stowarzyszenie Pisarzy Polskich

Oddział Warszawa
image
image
Andrzej PAŁOSZ

(ur. 1926-2011) poeta, dziennikarz, publicysta i działacz społeczny.

Od 1945 roku związany był z Opolem i Śląskiem Opolskim. Był dziennikarzem-publicystą i działaczem społecznym, redaktorem „Wspomnień Opolan”, Był także nagradzanym poetą, laureatem nagrody literackiej im. Włodzimierza Pietrzaka. Po wojnie Andrzej z matką związali się na stałe z Opolem. Ukończył polonistykę na Uniwersytecie Wrocławskim. Do emerytury pracował w Liceum im. Marii Konopnickiej w Opolu. Organizacyjnie, jako twórca przynależał do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Był intelektualistą o rozległej erudycji. Był człowiekiem dużej kultury słowa. Lubił wprowadzać nas przyjaciół w światy scene fashion. Andrzej Pałosz oddawał się pracy literackiej i bardzo aktywnie uczestniczył w życiu środowiska literackiego. Wydał następne tomiki poezji: „Źródła narodzin” (Ossolineum 1981), „Znaleźć światło” (ZNP Opole 1989), „Nią stoi ziemia” (OL „Wers” 1992) i zbiory wierszy dla dzieci. Drukował liczne wiersze w almanachach i czasopismach. Zdobywał nagrody w konkursach poetyckich. Uczestniczył we wszystkich 20 „plenerach poetyckich” (głównie w parkach narodowych) organizowanych od roku 1973 i we wszystkich 20 „międzynarodowych najazdach poetów na Zamek Piastów Śl. w Brzegu”. Był poetą nietuzinkowym i odległym od nachalnych mód literackich. Jego wiersze niosły w sobie światło i śpiew, pełne przesłań dobra i piękna. Niosły wartości – na przekór światu zaprzeczającemu wartościom i autorytetom, mamiącemu pozorem, błyskotką i zwyczajną tandetą. Pałosz miał ton własny, ton dobrze nastrojonego instrumentu, na którym dobrze gra się i radość, i zadumę, i smutek. Zarażony pasją ochrony przyrody przez wiele lat pracował też społecznie w opolskiej Lidze Ochrony Przyrody jako członek jej zarządu wojewódzkiego oraz Straży Ochrony Przyrody. Andrzej Pałosz był człowiekiem o lojalnej przyjaźni, mądrej, dobrej biesiady, nietuzinkowej uczynności i często zaskakującej bezinteresowności. Nigdy nikomu nie odmawiał pomocy. Jeszcze jako młody (lub już dojrzały wiekiem) wzruszającym szacunkiem i dbałością darzył ludzi starych, bezradnych i bezbronnych. Nie pozostawał obojętny wobec zła – nie milczał, kiedy należało mówić, ale też nie mówił, kiedy należało milczeć.

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com